sobota, 16 marca 2013

Rozdział 26

≥>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Ten rozdział miał być w poprzednim ale będzie tak .Dziękuje za tyle wejść , ale proszę o komentarze .... Przynajmiej jeden krótki ..
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
***Jagoda***
Kiedy wstałam z trudem po sylwku , jak można nazwać to wstaniem bo przez pół godziny leżałam w łóżku i umierałam ale udało się . Zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie herbatę miętową  a reszta jak spała tak śpi dalej .Nie miałam siły na nic więc tylko wzięłam wywar i poszłam posiedzieć na tarasie . Siedziałam tak przez dobrą godzinę ( oczywiście w pidżamie ) aż do domu weszła Dagmara , po której było widać że coś nie gra
- Hej co jest i gdzie byłaś o tej porze ? - spytałam na pół żywa
- W parku , bo Nial chciał pogadać
- I jak ? Po co cie tak szybko zrywał cie z łóżka ?
- Zerwał ze mną , i to wszystko przez Lovato !
- Że co ?!
- No tak , ale wiesz co nie chcę o tym gadać , chodzi nie jestem zbyt tym przejęta
- Nie wiesz co ja pójdę z nim pogadać , może mu coś uświadomię , bo mnie mega wk*rwił i to nieźle
- Wiesz co jak chcesz , ja teraz idę spać bo jestem padnięta .
-No dobra to Idzi a ja idę się ubrać i pójdę .
Weszłam do pokoju oczywiście po cichu bo Logan jeszcze spał i nie chciałam go obudzić . Wzięłam pierwszą bluzę , jeansy i poszłam do łazienki , ogarnęłam  się szybko i już miałam wychodzić kiedy usłyszałam głos mojego kochanie
- Ty już nie śpisz ? - spytał nieźle zaspany
- No tak  , bo idę pogadać z Niallem bo zerwał z Dagą , ale ty śpij jak wrócę to pogadamy - pocałowałam go w policzek i wyszłam a Logge nawet z łóżka nie wyszedł

Na szczęście nie miałam daleko do domu chłopaków z 1D więc poszłam na pieszo i wzięłam ze sobą Fejsa . Kiedy doszłam do domu chłopaków już miałam dzwonić , ale nie zdążyłam bo wyszedł Zayn .
- O hej , jest może Niall - spytałam spoglądając niego , bo wyglądał na nieźle przybitego .
- Nie , nie ma . - Powiedział tak samo przybity jak wyglądał
- Ej co jest , tylko nie mów mi , że nic bo widzę że coś ci się stało
- No dobra powiem Ci tylko dlatego bo cię lubię , moje życie się rozpada , wszystko się wali jednym słowem jest do dupy .
- Wiesz co chodzi  przejdziemy się  bo i tak miałam iść z psem , to mi wszystko opowiesz .
- No dobrze .
Udaliśmy się do parku nikogo praktycznie nie było , nie dziwiło mnie to bo przecież mamy dzień po sylwestrze .
Usiedliśmy na jednej z ławek nie daleko jeziorka ,
- A więc , czemu jesteś taki przybity ? - zaczęłam rozmowę
- Yyyyy , a więc zapewne pamiętasz , że ożeniłam się w ten sam dzień co Carlos
- No tak , i była ta walka zespołów i wg , ale mniejsza co z tym jest związane ?
- To , że się rozchodzimy
- Ale czemu ?, przecież pasujecie do siebie
- Też tak myślałem , dopóki nie zobaczyłam jej w łóżku z innym kolesiem
- Co?!!
- Tak , niestety .
- Ale jak , kiedy . ?
- To było w pierwszy dzień świąt bo ona się uparła że ja mam do niej dojechać , no to się zgodziłem ale po drodze zajechałem do nas do domu i zastałem ich w naszym łóżku . Ona nawet się nie zdziwiła tylko wstała i wręczyła mi pismo ze sprawą rozwodową  ,i kazała się wynosić . A jak wychodziłem to powiedziała mi , że nigdy mnie nie kochała tylko , wyszła za mnie dlatego , że mam kasę i jestem sławny .
- Ooo ja .... przykro mi - mimo wolnie  przytuliłam go
- Nie musi Ci być przykro , wg nie powinnaś się nad mną rozczulać .
- Ale ja się nie rozczulam nad tobą , po prostu się przyjaźnimy i tak wiesz po prostu chcę ci pomóc
- Oj wiem , dziękuje , ale mi i tak nikt ani nic nie pomoże .
- Wiesz co nie rozczulaj się tak nad sobą , bo skoro ona tak zrobiła to wcale nie była ciebie warta , a Ty byłeś w niej tak zakochany że się ożeniliście , a ona po prostu cię wykorzystała .
- Wiesz , co jak z tej strony na to patrzeć to masz rację .
- Wiem , ja ją zawsze mam - zaśmiałam się .
- Wiesz co ? , zazdroszczę Loganowi , że mam kogoś takiego jak Ty , kochana , oddana , wierna ....
- No weś , bo się bo się rozpłynę .,
- Na prawdę , bardzo mu zazdroszczę .
- Wiem , jak nam nie wyjdzie  to możesz przyjść - zaproponowałam dla żartu
- Tak ? Będę na pewno tylko czy wy się rozstaniecie ?
- Nie wiem , na razie się na to nie zanosi i oby tak zostało .
- Szczęścia wam życzę .
- Dzięki . Wiesz co ja będę już lecieć , bo oni beze mnie  sobie tam nie poradzą .
- To chodzi odprowadzę cię .
Wróciliśmy do domu , nie chciałam , żeby mnie odprowadzał pod sam dom więc przegnaliśmy się przed jego .
Wróciłam do domu , opowiedziałam wszystkim o  tym , że Zayn się rozwodzi , nawet Logan nie był na mnie zły , że mu pomogłam , i stwierdził , że nadała bym się na psychologa

2 komentarze:

  1. Buuuuu biedy Zayn :( Jako jedynego go lubię z 1D xD Więc... szkoda ze się rozwodzi bo to było chamskie i takie ******* (nie mogę przeklinać xD)
    Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń