poniedziałek, 18 lutego 2013

Rozdział 24

* Retrospekcja z Anglii ;p *
Ja, Ola i Dominik szliśmy do naszej klasy gdy zobaczyliśmy nowego ucznia.
- Kto to?- Spytałam przyjaciół.
- Nie wiem.
- Ja też.- Odpowiedział Dominik. Weszliśmy do klasy. Jakieś 2 minuty później weszli do niej pani Harris, pani Knight (dyrektorka)
i nowy.
- Moi kochani, chcę wam przedsawić nowego ucznia który będzie chodził do waszej klasy, George'a Shelley'a.- I wtedy mnie olśniło.
- Wiem kto to.- Szepnęłam do Oli która siedziała obok mnie.
- Kto?
- George Shelley z Union J. Uwielbiam ich.
- Ale fajnie. Ja też ich kocham.- Powiedziała. W czasie przerwy pani Knight poprosił mnie do siebie.
- Coś się stało?- Spytałam nerwowo.
- Nie spokojnie, chodzi o George'a. Chcę abyś się nim zajęła. Dobrze?- I to było dla mnie najlepsze w tym dniu. Bez wachania
odpowiedziałam twierdzocą i poszłąm do niego.
- Hej.- Powiedziałam miło.
- Cześć.- Odpowiedział.
- Jestem Dagmara Hetfield. Mam się Tobą zajmować.- Uśmiechnęłam się i podałam mu rękę.
- Miło mi. George Shelley.- Odwzajemnił uścisk.
Postanowiłam umówić się z nim po szkole. Ma przyjść do mnie i Oli i razem go
oprowadzimy.
***
Wszystkie lekcje już się skończyły, ja i Ola poszłyśmy do nie do domu. Przebrałyśmy się i czekałyśmy na George'a.
- Ja nie mogę. To zaszyt!!- Wzdychała Ola.
- Taak. Nareszcie ktoś inny a nie tylko Logan, Carlos, Kendall, James, Niall, Louis, Harry, Liam, Zayn, Adam, Justin, Conor
i tak w koło.- Oznajmiłam. Chyba mówiłam bardzo szybko bo Ola aż otworzyła buzię.
- Masz farta.
- Teraz tak mówisz. Spróbuj z nimi wytrzymać tydzień a po prostu oszalejesz!!!
- Tsa, tsa. O już jest!- Oznajmiła podekscytowana Ola słysząć dzwonek do drzwi.
 
Nasze oprowadzanie Georga było bardzo fajne . Zaprowadziłysmy go we wszystkie możliwe miejsca ,chyba mu się tu tododa ,
przynajmiej wnioskuje tak ,po jego zadowolenniu na twarzy . Drugą zaletą naszego wyjścia bylo to , że była to taka nasza
mini sesja fotograficzna i to z Georgem Shelley ! - cieszyło mnie to niezmiernie bo juz miałam dosyć chlopaków z którymi
przebywałam cały czas .
Na zakończenie naszego dnia Georg odprowadził nas do domu i pocalował mnie , a Ola oczywiścoe musiała zrobić nam fote jak
się calujemy , ale tak mi się spodobała , że postanowiłam ją wrzucić na facebook'a . Byłam taka zmęczona , że położyłam
się spać , ale naszczęście następny dzień to sobota .
Następnego dnia obudził mnie dziwny sms od Nialla " jesteś w domu ? " - zdziwiło mnie to bo jego przecież w Anglii nie ma
ale odpisałam mu " Tak , jestem " .
Nie chciało mi się już spać więc poszłam się ubrać i zjeść śniadanie .
- Hej - przywitałam się z Olą
- Hej - odpowiedziała tym samym - czemu juz nie spisz ? - spytała
- Bo mnie Niall obudził , dziwnym sms -em czy jestem w domu , ale po co mu to to nie wiem , bo i tak go tu nie ma .
- Może , jest przeciez zaraz święta może przyjechał
- Wiesz co Olka , chyba masz racje
- Ja ją zawsze mam uśmiechneła się zadziornie
- Ja nie wiem o co mu chodzilo , moze kiedys sie dowiem
Zjedłyśmy sniadanie ja poszłam po laptopa i właćzyłam twittera , a Ola poszła na zakupy . Usłyszałam dzwonek do drzwi więc
poszłam je otwożyc , gdy je otwożyłam zobbaczyłam Nialla , bardzo złego
- O cześć skarbie - chciałam go przytulić ale się odsunoł
- Skarbie ?! Ty myślisz , że zamydlisz mi oczy takimi słodkimi słówkami ?! - powiedział wchodząc do środka
- O co ci chodzi człowieku - spytałam zdziwiona
- O co mi chodz , o co ? O to ,że , mnie zdradzasz !
- CO ?! . Niby jak i z kim ?
- Nie udawaj takiej glupiej ! Dobrze wiesz o co mi chodzi
- Nie nie wiem oswieć mnie panie mądry i wszystko wiedzący
- No dobra niech ci bedzie ... chodzi mi o Georga Shelleya .
- A co z nim niby nie tak ?
- Zdradzasz mnie z nim
- Kiedy i jakie masz dowody na to że cie niby zdradzam
- A takie - zaczoł szperać w kieszeni i wyciągnoł telfon i pokazał mi zdjęcie ktore odoalam wczoraj na fejsa
- Ja ci nie zdradzam , tylko wczoraj odprowaczał mnie i pocałowal na pozegnanie - Ty kretynie jeden
- Ja jestem kretynem , bo to niby ja się całuje z kolesiem na dorocze niby na pożegnanie
- Nie , ale ja za to nie macam sie z każdą dziewczyną jaką spotkam na drodze i w trasie koncertowej i prywatni !
- Przecież , wiesz ,że to są moje fanki
- i co z tego a ty wiesz że to jesty tylko mój znajomy
- Nie , nie wiem
- to teraz juz wiesz i lepiej wyjdzi mi z tond , jak nie chcesz żeby doszło do rękoczynów
- Nie pójde , dopuk mi nie powiesz jak było na prawde !
- przeciesz ci mówie ! Debilu skończony wynoś mi się z tond bo jak jesteś głupi i niewieżysz mi to twoja sprawa !
- Wiesz co nie chce mi sie już z tobą gadać
Wyszedł a mnie zostawił z mętlikiem w głowie. 
*** Niall *** 
Kiedy wyszłam od Dagmary , poszedłem do parku usiadłem na ławce i siedziałem i myślałem , aż podeszła do mnie Demi Lovato 
- Hej co się stało- spytała
- Pokłóciłam się z Dagmarą , ale nie chcę o tym gadać 
- To chodzi do mnie poprobimy coś razem , oznajmiła - a ja bez wachania zgodziłem się . Poszliśmy do niej gadaliśmy , śmialiśmy się i graliśmy na konsoli . Kiedy oznajmiłem jej że chcę iść do domu pocałowała mnie i zaprowadziła do sypiali nie wchodząc w szczegóły spędziliśmy bardzo udaną i przyjemną noc . Powiedziała mi , że na Dagmarze już się odegrała jeszcze musi na Jagodzie za to co jej  zrobiła . 
*** Teraźniejszość , Jagoda ***
Po świętach zdałam sobie sprawę, że za niedługo będzie sylwester. Na samą myśl o tym miałam przed oczami nie jeden obraz z imprezy firmowej chłopaków. Yhh.! Ale i tak trzeba było zacząć już
powoli o tym myśleć. Postanowiłąm zwołać naradę.
- Dobra, jak wiecie za niedługo będzie... sylwester... Niestety.- Oznajmiłam.
- Jakie niestety? Jagoda, o co Ci chodzi?- Spytał bardzo ucieszony Logan.
- O to małe co nie chodzi! Ja mam już dosyć waszego kaca ale niestety jest to nieuniknione.
- Czemu? Pójdzie się na impre do...- Carlos chciał dokończyć ale Daga mu  przerwałam.
- NIEEE!!! Nie mam zamiaru iść do firmy, patrzeć jak pijecie 10 szklanke i 5 browca, wlec was do
auta a potem wysłuchiwać jęków!
- Ty Daga też byłaś narąbana!- Krzyknął Carlos.
- Ile razy?
- Pare.
- Właśnie. Pare, a nie non stop! Ale mniejsza.
Do firmy będziemy mogli iść tylko jeśli obiecacie że nie będziecie tyle pić i ja to zobaczę na żywo. Ale już mniejsza z tą firmą. Wiecie, że musimy iść do sklepu, zrobić zakupy i te inne pierdoły. Kto chce się podjąć tego wyzwania?- Spytałam i zapadła głucha cisza.
- Las rąk! Las rąk!- Krzyknął Kendall.
- Mamy pierwszego ochotnika!- Powiedział  Logan.
- A do kompletu drugiego!- Powiedziałam patrząc na nich.
-Ale ja..
- Bardzo dobrze, cieszy mnie fakt że jesteście tacy chcętni do pomocy. Zrobie wam listę i pójdziecie na zakupy. Reszta może wam pomóc, zrobić jakieś ozdoby, pozapraszać
kogoś w sensie zrobić zaproszenia, kupić fajerweki i tak dalej.
***
30 grudnia było niezłe zamieszanie. Wszyscy krzątali się po całym domu. Po godzinie 20  zaczęli zchodzić się zaproszeni.
- Kto już jest?- Spytałam Logana i Kendalla któzy stali przy drzwich i witali gości.
- Adam, Ke$ha, RiRi, Jennifer, Justin, Selena, JJ, Josh, Jazmi, George, Ola, Zuzka, Conor, Victoria, Tom, Max, Siva, Nathan, Jay, Taylor, Rita i Nicki.- Powiedział Kendall.
- Spoko, dzięki.
Nareszcie nadeszła godzina 23:57. Wszyscy  zaczęli się schodzić do naszego wielkiego  ogrodu. Chłaopki zaczęli otwierać szampana i razem zaczęliśmy odliczać:
10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1, SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!! Wszyscy zaczęli składać
sobie życzenia. Potem była gruuba impreza  i wszyscy skacowani poszliśmy spać. Obudziliśmy
się po godzinie 13.

niedziela, 10 lutego 2013

Rozdział 23

Na samym początku chciałabym podziękować :
Julia Kaliszewska , Sylwietta , Clarissa  Sylwia Sulej i oczywiście Pati ;*** 
Dziękuje wam dziewczyny za to że tak mnie broniłyście i przepraszam , że  nie było mnie z wami w tedy , ale niestety nie mogłam  musiałam się uczyć .... 
I doszłam do wniosku że to właśnie dla WAS i dla tych , którzy czytają tego bloga , będę go pisać i nie będę zwracać uwagi na hejterów .... 
I tak sobie myślę , że za to Dziewczyny że tal mnie broniłyście napisze dla was (każdej z osobna ) jednorazówkę , tylko w w komentarzu napiszcie z kim chcecie xD 
Zapraszam do czytania :
*http://btrmystory.blogspot.com
* http://cover-girl-btr.bloog.pl/
A teraz rozdział 23
**** 
Następnego dnia wstaliśmy po 10 . a konkretnie James pobudził nas , bo stwierdził , że  ma prezent dla Alex i Dagmary , ale jak chcemy możemy być wszyscy . Więc zostaliśmy obudzeni , ale rodzicom chyba to nie przeszkadzało , ale mniejsza . 
Zeszliśmy na śniadanie dla milej odmiany to nasze mamy je przygotowały , a nie ja i Daga . 
- Dzieci , czemu wy jesteście tak strasznie chudzi ? - zaczęła jęczeć mama Alex - zobaczycie popadniecie wszyscy w anoreksję . 
- Proszę pani , my jesteśmy tak dobrze karmieni , przez dziewczyny że się nie da. - oświadczył Kendall 
- No , niech wam będzie , ale teraz wszyscy jeść bez marudzenia , bo omlety stygną -  wtrąciła się moja mama . 
A więc już nikt nie miał zamiaru dyskutować , więc grzecznie zjedliśmy i po posiłku udaliśmy się do salonu , ja usiadłam na kanapie a Logge położył się na moich kolanach . A reszta usiada na fotelach i drugiej sofie ( rodzice w kuchni ) , włączyliśmy TV i tradycyjnie obejrzeliśmy " Kevi sam w domu " 
ale po godzinie zaczęło się :
- James , po co nas tak szybko budziłeś - zaczął Carlos 
-  Poczekaj jeszcze 10 min , a się dowiesz - powiedział to z uśmiecham na twarzy spoglądając na dziewczyny , które były coraz bardziej podekscytowane . 
Po określonym czasie , rozległ się dzwonek do drzwi i oczywiście Alex z Dagą były już przy drzwiach ale James je cofnoł i wyszedł sam . Usłyszeliśmy , że do domu ktoś wchodzi , James wprowadził gościa do salonu , on się grzecznie przywitał , a dziewczyny prawie zemdlały bo był to ich największy idol , mianowicie Adam Lambet !!!
Dziewczyny zadawały mu mnóstwo pytań , chyba lekko się ich przestaraszył ale James uspokoił go i zaczął z nim spokojną rozmowę do której my się rówież włączyliśmy . 
Adam przesiedział u nas jeszcze parę godzin , dziewczyny wypytały go o wszystko co było możliwe . Ale niestety musiał już pójść . 
Nawet nie dane nam było odpocząć chwile bo zadzwonił do nas Alen , a Kendall , dał na głośno mówiący .  
- Hej wam , wszystkiego z okazji świąt , i mam dla was prezent - oznajmił 
- Nawzajem i jaki -  spytali chłopacy hórm 
- Jutro , zagracie , ten zaległy koncert - oświadczył bardzo podekscytowany - A Jagoda , jest tam gdzieś obok was - spytał 
- Tak , jestem , jestem 
- A więc przygotuj się bo zaśpiewasz z nimi . Dobra ja kończę bo rodzina się zjeżdża , Aha i ten sam budynek i ta sama godzina , tylko zmiana taka że jeszcze zaśpiewacie piosenki świąteczne , to narazie do jutra - rozłączył się 
- Jagoda ,Ty śpiewasz ?,- spytała mnie mama   
- No .... właśnie nie - odpowiedziałam 
- Proszę pani , ona ma wspaniały głos - wtrącił się Logan - a reszta go poparła 
- To czemu ja o tym nic nie wiem - spytał tata - O tym że śpiewasz na koncertach 
- Ale ...ja ... " śpiewałam " na jednym i nie chcę do niego wracać , lepiej zmieńmy temat i powiedzcie jak wam się u nas podoba - Jakoś się obroniła , od opowiadania o moim pierwszym koncercie , resztę dnia spędziliśmy na wspólnych rozmowach i oglądaniu filmu . Poźniej rodzice chłopaków pojechali do siebie , ale oświadczyli że na jutrzejszym koncercie będą . U nas zostali tylko rodzice moi i Alex . 
***
- Jagoda wstawaj usłyszałam głos Alex i Dagmary 
- Nie !!! 
- Bo się spóźnisz - dodała Dagmara 
- Ja nigdzie  nie idę - przykryłam głowę poduszką 
- Jak sobie chcesz , idę po twoją mamę - powiedziała zadziornie Alex 
Tak jak powiedziała , tak robiła po 5 min weszła do pokoju z moją mamą . 
- Córcia , wstawaj - powiedziała łagodnie 
- Nie - powtórzyłam
- Jagoda wstań i to w tej chwili , ja chem się zobaczyć na scenie - dodała 
- Nigdzie nie idę , i raczej nie zobaczysz - powiedziałam i naciągnełam koułdrę na głowę
- Jagoda jeszcze śpi - spytał Logan wchodząc do pokoju . 
-  Uparła się i nie chce wstać - powiedziała zdenerwowana Alex 
- Ja ją obudzę a my idźcie się przygotować - wszystkie trzy wyszły życząc powodzenia Loganowi 
 Położył się obok mnie ściągnoł mi kołdrę i poduszkę z głowy , uśmiechnął się 
- Czemu nie chcesz wstać - spytał patrząc mi prosto w oczy 
- Bo ja nie jadę ! - odpowiedziałam
- Ale czemu nie chcesz jechać . masz przepiękny głos 
- Logan Ty nie rozumiesz , że ja się boje że znów spanikuje i nie zaśpiewam i znowu bedzię wypadek..- powiedziałam to a mimowolnie popłyneły  mi łzy po policzkach . 
- A więc to o to chodzi , ty się nadal obwiniasz o mój wypadek 
- Bo to nie jest niczyja wina tylko moja - rozkleiłam się jak małe dziecko 
- Skarbie spokojnie , nie jest twoja wina , posłuchaj mnie jesteś dla mnie najważniejsza więc , bardzo Cię kocham i bardzo chem żebyś zaśpiewałam z nami 
- Ale ja nie dam rady  , ja nie zaspiewam przyd tyloma ludźmi 
-  To nie patrzy na publikę , tylko patrz na mnie , jak chcesz to na twój kawałek weźniemy krzesła i będzie ci łatwiej patrzeć na mnie . 
- No dobrze nich ci będzię . Niczym Gabriela i Troy - zaśmiałam się 
- Tak ale to fajnie wygląda , zaśmiał się . A teraz idzi się ubierz i jedziemy - pocałował mnie 
Wyszłam z łóżka i poszłam się ubrać to ( zobacz link xD ) i zeszłam na dół tam gdzie czekała na mnie reszta , zjadłam w pospiechu snaidanie i pojechalismy do klubu gdzie miał odbyć się koncert . 
Nasz piątka udała się do garderoby żeby się przygotować , wszyscy mnie pilonowali żebym się nie rozmyśliłam , wypilismy herbatę i zaczoł się koncert . 
Chłopacy zaspiewali już dziewięc piosenek i nadszedł czas na Worldwide nadal miałam nogi jak z waty tak jak na pierwszym koncercie , ale miałam nadzieję , że nie spankiuje się i bedzie dobrze ,
- A więc jak się domyślacie tym razem też zaśpiewa z nami Jagoda , miejmy nadzieję że zaspiewa zaczoł Carlos
- Ale nie martwie się wszystkie drzwi są na wszeli wypadek zamkniete więc nie ucieknie - dodał rówież ze smiecham Kendall
- Jagoda , chodzi do nas - powiedzieli z godnie
Ja weszłam na miekich nogach na scenę , machają pobliczności i usmiechając się do nich , podeszłam do chłopkow
- Mam nadzieję , że nie uciekniesz - powiedział spoglondając na mnie James
- Teraz , raczej nie , przynajmiej mam taką nadzieję - zaśmiałam się
Zaspół zaczoł grać  Worldwide wszyscy zaśpiewali swoje kwestie nawet ja zaśpiewałam , patrząc cały czas na Logana .
Koncer skończył się po 3 godzinach .



 
  

czwartek, 7 lutego 2013

Ważne !

Piszę to niechętnie , ale chcę żebyście wiedzieli dlaczego popełniam tyle błędów ....
A więc ja niestety należę do ludzi z dyslekcją  , a  więc nawet jak bym bardzo chciała to i tak nawet będę popełniać  błędy .
Nawet nie wiecie ile kosztowało mnie to odwagi żeby założyć tego bloga , ( właśnię przez dyslekcię) ale namówiło mnie do tego parę osób i polubiłam to , ale wiem że moje  opowiadania nie są jakieś wspaniałe ale lubię je pisać ....
Aha i jeszcze jedno do tych zboczonych rzeczy przepraszam jak kogoś uraziłam , ale ja czytałam juz dożo takich opowiadań z seksem więc wydawało mi się to już takie normalne i na mój wiek dojrzałe , ale jak kogoś to uraża to nie będę odawać i tamten fragment z popszedniego rozdziału to nie był  pisany przez zemnie tylko z innego bloga ( za pozwoleniem )
I nie muszę się tu wyżywać seksualnie , a dodaje to poprostu dla tego że wydaje mi się że już dojrzałam do takich rzeczy .....




środa, 6 lutego 2013

The Versatile Blogger Awords

Nominowała mnie karolka1998.bloog.pl  i bardzo dziękuje :* 

                   

Obowiązki bloggera zaproszonego do zabawy są następujące :

- Podziękowanie za zaproszenie blogerowi, który cie nominował poprzez komentarz na jego blogu,

- Umieszczenie nagrody Versatile Blogger Award na swoim blogu,

- Ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,

- Zaprosić 10 blogów do zabawy,

- Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów

         7 faktów o mnie

1 . Mieszkam na kompletnym zadupiu ;/

2. Rusherką jestem do początku kiedy o nich u słyszałam 

3 . łącznie prowadzę o nich 3 strony 

4 .  Uwielbiam psy a nienawidzę pająków 

5. Jestem bardzo wredna , ale przyzwyczaiłam się już do tego 

6. W przyszłości chem wyjechać do LA i tam zamieszkać . 

7. Nienawidzę fałszywych ludzi 

Nominuję : 

1. karolka1998.bloog.    

2. http://z-zycia-wziete-p-s.blogspot.com/

3.    http://big-time-rush-lovestory-4ever-bypaula.blogspot.com/

4.http://marzenie-sie-spelniaja.blogspot.com/

5.http://angiebtr.blogspot.com

6.http://classic-love-with-btr.blogspot.com/

7.http://mojatotalnaporazka.blogspot.com

8.http://nina-rusherka-btr.blogspot.com/

9.http://btr-is-my-life.blogspot.com/

10. http://everythings-better-with-you.blogspot.com/


                                                                                      


 

 

           

                                                             

 


Rozdział 22

Święta coraz  bliżej .
Miasto było już ładnie po przystrajane na święta , każdy dom , każde drzewko i każda ulica .  U nas w domu też cały czas , coś się działo . Wszystkie dziewczyny przygotowywały kolację wigilijną ( tylko nie Kara bo ona musiała wrócić do Polski na święta ) chłopacy mieli za zadanie przystroić dom więc cały czas biegali z góry na dól i najczęściej przy tym marudzili .
                                                                            *
Dzień przed wigilią  rodzice mieli przyjechać jutro rano , więc z dziewczynami chciałyśmy mieć już wszystko przygotowane . Więc cista i potrawy które robi się najdłużej były jeż przygotowane .
- Dziewczyny , chodzicie tu ! - usłyszałyśmy wołanie chłopaków z holu
- No już , chwila . -  odpowiedziała Izaka
- No ale szybko !
- Już , już - wyszłyśmy z kuchni i udałyśmy się w miejsce wskazane przez chłopaków
Gdy weszłyśmy  , naszym oczom ukazało się coś niesamowitego ,  praktycznie cały dom był " zrobiony na świątecznie " , w salonie stała wielka choinka i no oczywiście nie mogło zabraknąć jemioły .
- I jak podoba się ? - spytał Kendall                                                                         
- Jest przepięknie - odparła Alex
Jeszcze chwile się tym napawałyśmy i wróciłyśmy do przygotowania potraw . Oczywiście siedziałyśmy w kuchni jeszcze długo i długo , ale trzeba było .
* Chłopacy w salonie *
- Ej ile one mogą  jeszcze siedzieć w tej kuchni - jęczał Kendall
- Znając je będą tam siedzieć do nocy - odezwał się Carlos
- jest ich tam 5 , i praktycznie cały tydzień tam siedzą , więc trzeba coś z tym zrobić - wtrącił się Logan
- No to co bierzemy sprawy w swoje ręce - zaproponował James
- Tak - krzyknęli wszyscy razem i udali się do kuchni .
*Jagoda*
- Iza pomóc ci z tym barszczem - spytałam i  w tej chwili do kuchni weszli chłopacy z dziwnymi uśmieszkami .
- A co to za wyszczerz ? - spytała Alex
- Uuuu ... ja wiem , czegoś chcą odezwała się Daga
- A więc słuchamy panów - zaczęłam
- A więc ..... KONIEC NA DZISIAJ TYCH PRZYGOTOWAŃ ! - krzyknęli równocześnie
- No chyba nie odpowiedziała Iza
- Jak To nie podziałało , to pora na plan B - oznajmił Kendzio
Każdy z chłopaków podszedł do swojej dziewczyny i wyniósł ją do salonu , a przy drzwiach do kuchni stanęli James i Carlos i nie chcieli nas tam wpuścić
- A więc moje panie oglądamy film - oświadczył z złośliwym uśmiechem Logan , włączając telewizor i siadając na sofie . 
Jeszcze kilka razy z dziewczynami próbowałyśmy się dostać do kuchni , ale na marne więc cały czas siedziałyśmy w salonie i oglądaliśmy różne filmy . 
        *** 
Po 22 już wszyscy byli tak znudzeni tym , że nawet nie wiedzieliśmy jaki film oglądamy . Przynajmniej Daga wyrwałaś się z domu , bo chciała spędzić dzień z Niallem 
- Jagoda , chodzi na górę - jęczał Logan 
- Chciałeś oglądać , więc oglądaj - dopowiedziałam znudzona 
- No chodzi - zaczął całować mnie po szyli 
- No nie chyba że mnie zaniesiesz - odpowiedziałam wrednie 
- No dobrze - bez żadnego wachania , wstał i zaniósł  mnie na górę 
 - A w dokąd - spytał Kendall 
- do siebie - odpowiedział Logan
- Tylko wiecie , zabezpieczcie się - powiedział ze śmiechem Carlos 
- Odwal się ty zboczeńcu ! - krzyknęłam 

Po całym pokoju porozstawiane świeczki, na łóżku płatki róż. Było tak magicznie...
-Wszystko dla Ciebie kochanie -powiedział
-Dla mnie??-spytałam wytrzeszczając na niego oczy
-Tak księżniczko-szepnął i pocałował mnie namiętnie w usta. Długo nie mogliśmy się od siebie oderwać. Całował tak delikatnie jakby bał się skrzywdzić mnie zwykłym pocałunkiem. Powoli położył swoje dłonie na moje biodra. Zjechał trochę niżej i chwycił za tyłek. Mruknęłam cicho, jemu to się chyba spodobało bo lekko ścisnął moje pośladki. Uwiesiłam ręce na jego szyi i delektowałam się każdym pocałunkiem. Carlos zjechał trochę niżej muskając moją jeszcze mokrą szyje. Cichy jęk wyrwał się z mojego gardła gdy poczułam jego język na skórze moich ramion.
-Kocham Cię-szepnął,  podniósł mnie do góry i położył na łóżku
-Ja Ciebie też-odszepnęłam oplatając go nogami. Długo nie trwało aż zaczął ściągać swoją bluzkę. Jego nagi tors zaczął przyprawiać mnie o dreszcze. Leciutko pocałował mnie w usta a jego ręce powędrowały pod moją koszulę  . Poczułam jego gorącą dłoń na moim brzuchu, lekko głaskał opuszkami palców mój brzuch, dalej nie odrywając się od moich ust
-Logan-cicho jęknęłam gdy zrzucił moje ubranie na podłogę jego czekoladowe oczy dokładnie lustrowały moje nagie ciało
-Jesteś taka piękna-szepnął.  Uśmiechnęłam sie leciutko .

 Kiedy brunet zaczął całować mój brzuch cicho jęłam przymykając oczy.
- Jeśli nie chcesz nie zmuszam cie... - powiedział cicho.
-...bardzo tego chce - dodałam i usłyszałam śmiech Logana Pocałował mnie jeszcze raz w brzuch głaskając mnie po udach.


- Mam nadzieje że kiedyś będziemy mieli dzieci - po tych słowach poczułam atak motyli.
 -Chciałabym-szepnęłam i zacisnęłam oczy gdy Logan zaczął całować mnie po udach
-Nie bój się..nigdy Cię nie skrzywdzę-powiedział powracając na moje wargi, moje dłonie gładziły jego niesamowicie umięśniony tors, zjechałam niżej na jego pasek i rozpięłam go . Był już tylko w samych bokserkach. Pocałował mnie jeszcze raz zanim zabrał się za ściągniecie ostatniej części garderoby. Trochę się obawiając spojrzałam w jego oczach które mnie uspokoiły.
-Pamiętaj nigdy Cię nie skrzywdzę-powiedział i położył się na mnie.
-D..do..dobrze-powiedziałam jąkając się potwornie, nagle oczy zaszły mi mgłą gdy poczułam go w sobie
-I jak??-spytał tkwiąc w bezruchu jakby czekał na "nie" z mojej strony wycofać się i przytulić mnie albo na "tak" i kontynuować te ognisko między nami.
- Jest... świetnie - jęknęłam oddychając głęboko. Chłopak z uśmiechem zaczął trochę przyśpieszać. Było mi tak dobrze... Logan był świetny i delikatny. Złączył nasze wargi i wsunął się głębiej jęknęłam przeciągle
-Nigdy Cię nie skrzywdzę kochanie -powiedział, i przyspieszył sapiąc, wbiłam mu paznokcie w plecy, pod wpływem nacisku moich paznokci na jego plecy, chłopak położył się na mnie całkowicie, przytuliłam go mocno a on zaczął muskać moją szyję. Wiedziałam że zostaną mu po tym ślady ale najwyraźniej się tym nie przejmował. Liczyliśmy się tylko my... tak bardzo go kocham <3


Następnego dnia obudziliśmy się wtuleni w siebie , oczywiście nasze napawanie nie potrwało długo bo do pokoju wpadła Iza z informacją że trzeba jechać po rodziców na lotnisko , ale wiedziałam że trzeba było skończyć wszystko do wigilii więc wysłałam Logan żeby po nich pojechał . Z resztą nie tylko on bo reszta chłopaków też pojechała  po swoich , bo nie wiem jakim cudem ale byla już  godzina 14 !
Ubrałam się szybko i zeszłam pomóc dziewczyną w kuchni
- I jak noc ? - spytała Alex , kiedy weszłam do kuchni
- A dobrze , nawet bardzo . A czemu pytasz ?
- Bo wiesz na drugi raz jak będziecie się tak bawić to bądzicie ciszej , bo ludzie chcą spać - powiedziała ze śmiechem , i reszta dziewczyn zaczęła się śmiać
- No wiecie co chamscy jesteście - dopowiedziałam
A więc  kończyliśmy kolację , chłopacy , przywieśli rodziców z lotniska i że była już godzina 17 to wszyscy poszli się już uszykować .
Ja wzięłam swoją nawą sukienkę i poszłam do łazienki , ubrałam się , pomalowałam i ułożyłam włosy . Za mną od razu  wszedł Logan , który  się przebrał  w garnitur . 
- ślicznie wyglądasz skarbie - powiedział , całując mnie 
- dziękuje - odpowiedziałam . 
Zeszliśmy na dół , bo już chcieli zaczynać . 
Było tak , jak zawsze tylko pomineliśmy część modlitwy ze względu ma chłopaków i ich rodziców , wszyscy złożyliśmy sobie na wzajem życzenia . Zjedliśmy i oczywiście najlepsza część z dzieciństwa czyli prezenty , dostałam kosmetyki , zegarek , perfum , oczywiście zdjęcie z pobytu w LA ( od Dagi) 
karnety do spa , i słoty łańcuszek z sercem .  I inne naprawdę świetne prezenty , Dziewczyny podostawały podobnie . Chłopacy dostali prawie do każdego rodzica jakiś alkohol więc znjac ich trochę im będzie odbijać . 

**************************************
Dziękuję ze komentarze , nie które krytyczne ale ja nie mam nic do tego bo każdy wyraża swoją opinię . Mam nadzieję , że teraz jest lepiej z błędami . 
Wiem że miał być wcześniej ale nie miałam jak dodać , mam nadzieję że następny bedzię szybciej ...