poniedziałek, 5 listopada 2012

Rozdział 2

Następnego dnia nasze mamy zwolniły nas ze szkoły i poszłyśmy wszystkie razem na zakupy przed wylotem. Gdy chodziłyśmy po różnych sklepach namówiłyśmy nasze mamy na to , żeby oprócz nowych koszulek i schortów kupiły nam też nowe stroje kąpielowe .
Weszłyśmy do NEW YORKER’A . Z dziewczynami od razu poszłyśmy szukać strojów kąpielowych , a nasze mamy rozglądały się po sklepie . Kara jako pierwsza znalazła sobie . Wybrała dla siebie biały z srebrnymi wstawkami po bokach , ale zanim go przymierzyła zapytała nas :
- Jak wam się podoba ?
- Fajny – odpowiedziała Alex .
- ale nie uważacie , że jest … zbyt skąpy ?
- Nie wtrąciłam mama Kary która do nas podeszła.
- Jagoda a Ty – spytała mnie mama ?
- No nie wiem tak zastanawiam się nad tym czarno-niebieskim ze spodenkami.
- Przymierz go bo wydaje mi się że będzie ci pasował – oznajmiła Kara .
- A ty Alex ? – spytałam zanim weszłam go garderoby się przebrać.
- Ja już wybrałam . To śliczne różowe bikini
Po zakupach . Poszłyśmy do kawiarni . Nasze mamy zamówiły sobie kawę , a my po ogromnym pucharze lodów z bitą śmietaną , posypką , i polewą czekoladową .Usiadłyśmy do stołu i zaczrłyś my rozmowę o naszym wylocie do L.A
- Zapomniałyśmy wam powiedzieć, że zgodziłyśmy się na wylot na tyle ile chcecie pod jednym pozorem .
- Jakim ?!
- Takim , że macie do nas codziennie dzwonić i będziemy rozmawiać przez scap’a
- Ale codziennie ?
- Tak
Nie ucieszyła nas zbytnio ta wiadomość , ale wolałyśmy razem wyjechać na wakacje i to tak daleko do domu , niż zostać razem z rodzicami .
Reszta rozmowy była o tym , że jak tam będziemy to nie mamy robić niczego głupiego i mamy być odpowiedzialne za siebie .

Nadszedł dzień rozdania świadectw i naszego wylotu . Gdy rano wstałam , ubrałam się w czarne spodenki i odświętną koszulę . Postanowiłam tak się ubrać bo nie wiadomo czy na lotnisku miałybyśmy jeszcze czas , żeby się przebrać .
Gdy schodziłam na dół ze wszystkim torbami o mało się nie przewróciłam bo straciłam równowagę , ale na szczęście pomógł mi tata , który miał zawieść mnie i mamę do szkoły i na lotnisko .
Gdy tata nas wołał w pośpiechu założyłam moje czarne szpilki bo nawet mama już mnie poganiała . Wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy na miejsce .

W szkole z dziewczynami ” modliłyśmy się ” żeby to już się skończyło bo już chciałyśmy jechać na lotnisko . Nasze oceny był satysfakcjonujące nas i naszych rodziców .
Z wielkim pospiechem pojechałyśmy na lotnisko .
Wreszcie dojechałyśmy na lotnisko za nasz samolot zdążyłyśmy w ostatniej chwil . Przed wejściem tylko dla pasażerów wraz z dziewczynami zauważyłam jak w oczach naszych mama kręcą się łzy w oczach . Uściskałyśmy naszych rodziców z wyruszyłyśmy w stronę samolotu .

Podróż była bardzo długa bo trwała , aż 7 godzin ale po tych godzinach męczarni wreszcie doleciałyśmy i w tłumie próbowałyśmy odnaleści moje siostry Izę i Patty . Poczułam że w kieszeni wibruję mi komórka okazało się że dzwoni do mnie Patty z wiadomością , że czekają na nas przy fontannie . Bardzo szybko się tam udałyśmy . Po pięciu minutach podeszły do nas moje starsze siostry z radością którą było widać na ich twarzach .

CDN

————————————————————————————————————
STROJE KĄPIELOWE DZIEWCZYN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz