poniedziałek, 5 listopada 2012

Rozdział 5

*** Dagmara***
Obudziałam się ok godziny 5 rano , ponieważ prześnił mi się koszmar w którym był facet , który wszystkich zabijał , ale naszczęście już się obudziłam z tego koszmaru . Chciałam jeszcze zasnać więc zeszłam do kuchni podgrzać sobię mleko , żeby lepiej zasnąć . Gdy czekałam na to kiedy biala ciecz będzie już gotowa postanowilam napisać do Liama który obudzi się jak usłyszy dziwięku komurki . Wziełam mleko i poszłam do siebie . Przez nastempną godzinę pisliśmy ze sobą o wszystkim , ale po wczorajszym zdażeniu nie byłam juz tak przekonana co do niego czuję .Postanowiłam , że pójdę obudzić Jagodę i zrobimy razem śniadanie dla calej reszty naszych głodomorów . Przeszlam po cichu korytaż i zapukalam do drzwi Jagody .
*** Jagoda ***
- Jagoda śpisz – spytała mnie Dagmara – Nie a czemy ? – Choć zrobimy śniadanie , chyba , że chcesz jeszcze pospać to wtedy już zrobie sama . – Nie ja już i tak dłuszą chwilę nie śpie to ty już zacznij robić a ja się ubiorę i przyjde Ci pomóc . Wzielam z szafw rurki , fioletową bluzkę i szarą bluze . Poszłam do łazienki się umyć , uczesać i lekko pomalować . Po pięciu minutach zeszłan na dół do Dagmary : – To co dzisiaj robimy na śniadanie ? – spytalam – Może jajecznicę – ok. Ale jak chcemy zrobić jajecznicę no musimy iść po jajka bo się skończyły . – Dobra , a o tej poże będzie otwaety jakiś sklep – Tak ten na rogu jest otwarty cały czas Ubrałyśmy buty i kurtki bo było dosyć chłodno jeszcze . Szłyśmy jakieś 5 min . . Jak już byliśmy w sklepie to następne 5 min . się zastanawialiśmy ile wziąść tych jajek , biorać pod uwagę apetyt chlopakow. Po dlusyej chwili postanowilysmy ze kupimy 20 . Po następnych 5 min . byłyśmy spowrotem w domu . Z naszymi zakupami poszłyśmy do kuchni i zaczełyśmy rozbijać jajka . – I jak było wczoraj u Liama – spytałam – szkoda gadać , lepiej powiec co było u was – No więc siedzieliśmy w salonie wszyscy w salonie i gadaliśmy o wszystkim , . choć weżniemy swoje porcje i pójdziemy pogadać do salonu bo nie chce mi się tu tak stać . – Ja ci już powiedziałam co robiliśmy wczoraj , więc Ty teraz mi powiec jak ci minoł wieczór – No dobrze – powiedziała niechętnie – więc wczoraj było beznadziejnie Liam cały czas grał z kolegami na konsoli , a potem jeszcze przyszła jego była dziewczyna Kaśka …. i wogóle przez cały wieczór traktował mnie jak powietrze . Tak byłyśmy zajęte rozmową , że nawet nie zauważyłyśmy że James stoi obok filary i wszystkiego słucha . – O James jak długo już tu stoisz – spytała Dagmara – Przed chwilą przyszedłem a oczym tak gadacie . – spytał Brunet – A o niczym takim ważnym . James odszedł od kolumny i podszedł do nas i zrobił to co wczoraj a mianowicie pocałował nas w policzek . Gdy pocałował mnie w policzek ze schodów usłyszałam głos Logana który krzyczał do Jamesa : – James nie podrywaj mojej dziewczyny – Nie podrywam Jagody bo mam Alex !!! – To całuj ją a nie moją Jagodę , – po chwili Logan rzucił się na Jamesa i zaczeli się ” bić ” . James nigdy się nie wdawał w te ich udawane bójki , bo nigdy nie chciał sobie coś zrobić , żeby nie oszpecić sobie ciała jakimś siniakiem , albo zadrapaniem . W czasie kiedy chłopaki się bili obudzili cały dom , a więc Ja z Dagmarą poszłyśmy nakładać im śniadanie . – Carlos ile ci nałożyć – spytała Dagmara – Nom… tak więcej niż teraz – Carlos nie możesz się tyle obrzeraci – krzykneła Iza która właśnie weszła do kuchni – Ale skarbie przecież śniadanie to jest najważniejszy posiłek dnia . – Tak wiem ale nie trzeba się od razu obrzeraci jak jakiś … Kłótnię zakochanych przerwał telefon Kendalla który zrobił dużo hałasu . Kendall rozmawiał dobre 10 min . – Kto to był – spytała Patty – Alan – A co on chciał . – Przypomnieć o balu – Kendall jak ty mogłeś zapomnieć i mi nie powiedzieć – zaczeła krzyczeć Patty – Wybacz – Kendall o co ci chodzi jaki bal ? – spytałam – Kotku już ci tłumaczę – powiedział Logan – To jest tak że co roku jest organizowany bal który się nazywa ” Ball Star ” . Jak sama nazwa wskazuje przychodzą na nie gwiazdy z osobami towaszyszącymi , więc czy poszła byś ze mną na ten bal – Nie wiem – Proszę – Nawet jak bym chciałam to nie mam w czym pójść – No to pójdziemy na zakupy – powiedziała Alex – Pójdziemy wsyscy razem – krzyczała Iza – Aha , ale co do balu to jest jeszcze jeden problem , mam nadzieję że umiesz tańczyć tango – powiedział Logan – Co ?! . Przecierz ja nie umię tańczyć – To nie przejmuj się nauczę cię , przecierz bal nie jest jutro . – Właśnie , że jest powiedział Kendall , który właśnie schował się za blatem . – Ja nie mogę jak mało czasu – krzykneła Patty . No to jemy śniadanię i idziemy na zakupy bo trzeba nauczyć je jeszcze jak się tańczy tango . Gdy wszyscy jedli James poprosił Dagmarę do siebie .
*** James ***
- co się stało wczoraj u Liama – Nie nic – Daguś , znam cię i wiem , że coś się wczoraj stało – James jesteś zbyt nadopiekuńczy – Nie zmienija tematu – Nic się wczoraj nie stało Gdy powiedział to zdanie to poszła do siebie . Ale nie wierzyłem jej zbyt w to .
*** Jagoda ***
Wszyscy juz zjedli i poszli się szykować do naszego wyjścia na miasto . Kszątałam się w kuchni gdy podszedł do mnie James i zaczoł wypywywać mnie o wczorajszy wieczur Dagmary . – Co się wczoraj wydażyło – Idzi do Dagi ona ci powie – Byłem i nic mi nie powiedziała , więć pomyślalem , że ty możesz coś wiedzieć . Proszę powiedz mi bo będę cię męczyć do końca życia – Dobra , traktował ją jak powietrze , cały czas gral z kolegami na konsoli i zaprosił tą swoją byłą . – On jest nie normalny czy co , dzięki za to , że mi powiedzialaś idę do niej , a jak wrucimy to pujdę do niego .
James z kuchni wybiegl bardzo szybko , poleciał prosto do pokoju Dadmary .
Gdy skończyłam sprzątać w kuchni czułam , że ktoś złapał mnie odwruciłam się do niego , okazało się , że był to mój Loguś .
- co się stało Jamesowi
- Powiedzialam mu to co wydażył się wczoraj Dagmarze
- No to nie dziwne , że wyleciał wkużony .
- Nom , a ty na zakupach pomożesz mi wybrać sukienkę
- Tak , musziż przecież przymnie wyglondać jak gwiazda .
- No nie wiem , bo ja mam bardzo wywagajacy gust .
- Nic sie nie buj Las Angeles jest duże .
Gdy powiedział to ostatnie zdanie przytulił mnie do siebie, staliśmy tak chbya przez 5 min . Po tym czasie odsunelam się od niego niego na pół kroku , spojżałam w jego piękne brązowe oczy , nasze tważe caczeły być coraz bliżej siebie , poczym zaczeliśmy się całować . Calowaliśmy się bardzo namiętnie .
*** James ***
Poszedłem do pokoju Dagmary , zapukalem po czym weszłem do niej :
- hej , ja już wszystko wiem
- ale skąt ?
- Jagoda mi powiedziała , nic się nie martw pużniej pójde do niego i wygarnę mu wszystko .
- Daj spokuj on nie jest tego wart .
- Nie , Ty i Alex jesteście dla mnie najważniejszymi dziewczynami i nie pozwolę , żeby ktoś was skrzywdził
- James nie daj sobię spokuj !!!
- I nie masz się więcej z nim spotykać
- Co ?! będę spotykać się z kim chcem . James wiesz co daj mi spokuj idę pogadać z Jagodą .
*** Dagmara***
Jeny Mu już odbija , zachowuje się tak jak nie on , mam nadzieję , że przynajmniej z Jagodą o tym jeszcze raz pogadam . Gdy zeszłam na dół zobaczyłam Jagodę i Logana jak się nawzaję połykają więc bez slowa wyszalm z domu .
***Jagoda***
- James, nie mogłam wytrzymać w domu więc wybrałam się na długi spacer. Dagmara PS. Wrócę bardzo puźno nie czekaj na mnie: przy czym
- wiem , i jak wypadłem ? – zaoytał się z uśmiechem na tważy
-świetnie .
Rozmowę przewałam nam cała reszta która , zeszła właśnie na dół . No to co jedziemy spytała Iza .
Ej słuchajcie Dagmara zostawiła mi list -
- Jeny co ona napisała krzykneła przerażona Alex
James zaczoł czytać :

”James, nie mogłam wytrzymać w domu więc wybrałam się na długi spacer. Dagmara PS. Wrócę bardzo puźno nie czekaj na mnie i na bal nie mam zamiaru iść więc z wam nie idę na zakupy „
Wszyscy poszliśmy na zakupy , byliśmy w 4 sklepach . Żadna z nas nie mogła wybrać sobie sukienki , a nadodatek James się martwił o Dagmarę , ktora nie odbierała od niego telefonu .
- Wiecie co dziewczyny ja jestem umówiona , z tym chłopakiem z parku więc was zostawię .
- Ok , tylko uważaj na siebie – powiedziała Alex
Kara podeszła do mnie i i do Alex i pocalowała nas w policzek tak jak to robimy zawsze na pożegnanie . Logan z Jamesem podeszli do nas :
- My mamy być zazdrośni o te wasze pocałunki
- Nie , no co wy .
- Słuchajcie a może wejdziemy tu do sklepu co . Spytała się pokazując na sklep z pięknymi sukienkami na wystawie . Iza jako pierwsza znalazła sobię sukienkę była ona czarna z wcienciem . Puzniej Patty białą prostą bo nie lubi ona jakiś ozdubek .
- A wy dziewczyny nic nie wybrałyście – spytał Logan który do nas podszedł
- Choć Alex zaraz coś znajdziemy – powiedzial James i zabrał mi przyjaciułkę
- Logan miałeś mi pomuc i co ?
- Cały czas rozglondam się za jakąś fajną
- i co znalazłeś
- Tak , choć pokarze ci
Logan znalazl mi piękną niebieską sukienkę bez pleców i zawiązywana na szyji
- jest piękna gdzie ty ją znalazłeś
- no tu jak ci się podoba to idzi ją przymierz
Poszłam przymierzyć sukienkę , a w odrógiej kabinie była Alex która przymieżała sukienkę którą wybrał dla niej James .
- Jagoda i jak wyjdzierz się pokazać – Powiedział Logan
- chwila tylko się sama zobacze
- A jak ty skarbie – spłtał James Alex
- Ja mam taki pomysł niech wyjdą dwie na raz – powiedziakł Carlos – To to co dziewczynny zgadzacie się ?
- Tak czemu nie powiedziałyśmy
- To na ” TRZY” wychodzicie
- OK
Chłopacy zaczeli doliczać od 1 do 3 , gdy wyszłyśmy , nikt się nie ruszał a ni nic nie mówił , wszyscy się patrzyli na nas .
- wow tyglondacie przepięknie – powiedziała Iza -A co w o tym sondzicie chłopacy
- Jesteś piękne – powiedzieli chórem .
Zauważylam , że mówienie jednocześnie tego zamego i w tej samej chwili jest u nich bardzo częste . Ja i Alex poszłyśmy się przebrać a na nasze miejsce do przymiezalni weszł Patty i Iza . One poszłe w nasze ślady i też wyszły razem wyglondało to wszystko tak jak mini pokaz mody , zrozumiałam to kiedy obsluga sklepu zaczeła się z nas śmiac , śmiali się dopuki nie wyszlismy ze sklepu .
Po pół godziny wróciliśmy wszyscy do domu z wyjątkiem Kary która nadal była na mieście .
- Jesteście głodni , jak tak to ja mogę zrobić grila - spytał Carlos
- nie wiem jak wy ale ja nie jestem glodna
- ja też – popaeła mnie Alex
- mieliście nas nauczyć jak się tańczy tango
- No tak to odłuszcie zakupy i przyjdzcie na dół
- mam nadzieję , że macie dużo siły bo musicie się tego nauczyć , tak , żeby nie pomylic kroków i zatańczyć z gracją .
- to będziemy musieli uczyć się całom noc – powiedziała Alex
- nie tango jest proste ale też łatwo się myli kroki . – wtrącił się James
Z Alex poszłyśmy na góre zanieści nasze nowo kupione sulienki , poczym zaszłyśmy spowrotem na dół na nasze ” lekcje tańca ” . Jak już zeszłyśmy na dół zobaczyliśmy chłopaków , którzy stali z bukiecikam takimi jak się daje dziewczyną na studniówkę . Iza i Patty też takie dostały i z tego powodu siedziały na sofie bardzo uradowane .
- To to co zaczynamy - Powiedział James
- Ok . – powiedziałyśmy lekko przestraszone
Zaczełyśmy się uczyć jedną ręką złapali nas w tali drógą chwycili nas za ręke , a nam kazali położyć rękę na ich barku i patrzeć mi w oczy . Kroki były dosyć łatwe bo stawialiśmy stopy w ” kwadraty ” samo to nie było najtrudniejsze trzeba było jeszcze robić obroty i co najważniejsze po obrotach nie wypaść z rytmu . Nasze pruby były bardzo długie bo asz do pużnych godzin wieczornych . Skończylismy je ok. 23 nadal nam to nie wychodziło perfekcyjnie , ale chlopacy dali nam już spokuj , Carlos , Kendall , Iza i Patty poszli juz spać bo nie mogli juz patrzeć na nas , ale powiedzieli , że są juz zmęczeni i poszli spać . A my siedzieliśmy w salonie i oglondaliśmy jakiś serial typowo angielski , James siedział jeszcze bo czekał , aż Dagmara wróci a my nie chceliśmy zostawić go samego . Po pół godziny czekania weszła do domu Dagmara która myślała , że już wszyscy śpią . James o do podbiegł do niej i zaczoł jej zadawać mnustwo pytań, gzie była , co robiła ,i dlaczego tak długo nie wracała do domu . Dagmara wyciągneła słuchawki z uszu i powiedziała mu , żeby sie tak nie wydzierał bo ona i tak nic nie słyszy a po drugie jest zmęczona i idzie do siebie . James strasznie się wkóżył na nią , ale Ja zaóważyłam , że to Dagmara miała większego focha i niechciała z nim gadać . Siedzielismy razem jeszcze przez jakąś nie całą godzinę , a Logan i James siedzieli jeszcze razem długo i gadali o nas .
Następnego ranka oudziła mnie ok 9 ty , że musze wstać bo chłopacy chcą jeszcze poćwiczyć
przed balem , ja nie mialam jeszcze ochoty wstać , więc powiedziałam gatke rozkapryszonego dziecka że jeszcze pięci minut .
- Jagoda wstawaj
- 5 minut
- Nie , w tej chwili nasz wstać – krzykneła Alex
- powtuże 5 minut .
- Jagoda bo zaraz pójde po wiadro wody
- Jagoda jeszcze śpi – powiedział Logan , który właśnie weszedł do pokoju
- tak i nie mogę jej obudzić
- ty idzi do Jamesa a ja ją obudzę
- powodzenia życzę – powiedziała Alex , ktora wyszła do swojego ukochanego .
- Kotku swtawaj – powiedział do mnie spokojnum głosem
- 5 minut .
- Wstawj powiedział i jednocześnie ściągnoł mi kołdre z łóżka
- Dobra już wstaje – powiedziałam zaspanym głosem .
Logan podszedł do mnie i pocałował mnie i powiedział , że jak zejdę na dół to będziemy dalej ćwiczyc . I tak się stało po ubraniu się zeszłam na dół do kuchni gdzie cała reszta jadła śniadanie
- o idzie nasz śpioch krzyknoł Carlos który właśnie wził następną kanapkę .
- A gdzie jest Dagmara i Kara
- Kara poszła do tego jej chłopaka , a Dagmara jest u siebie bo dalej ma focha na Jamesa – oznajmiła mi Alex
Usiadłam przy stole nalałam sobie herbaty i zaczełam jeść kanapki .Gdy jadlam zastanawiałam się gdzie jest Logan którego nie widziałam .
*** Dagmara***
Siedziałam na lóżku przy laptopie kiedy susłyszalam pukanie do drzwi kiedy poszłam otwożyć zobaczylam , że to Logan.
- Moge wejści
- Tak , proszę i otworzyłam mu drzwi
- czemu masz takiego focha na James ? pytam z ciekawości
- On mnie denerwuje i to bardzo mocno .
- Aaa , on mi powiedzial , że taki jest bo się o ciebie martwi .
- To niech przestanie bo jest zbyt nachalny .
- Powiec mu to a nie mi .
- Narazie to się do niego wcale nie odzywam . Ale ja mu to wybacze . Nie chcem cię wyganiać ale idzi już przegotowywać się do balu .
*** Jagoda ***
Zjadłam śniadanie i poszłam do salonu popatrzeć jak idzie Jamesowi i Alex . Po chwili podeszedl do mnie Logan i chwycił mnie za ręke i dolączyliśmy do nich . Tańczyliśmy tak cały czas , aż do godziny 18 po czym Ja i Alex poszłyśmy się szykować , a chłopacy zagrali w grę na konsoli . Po godzinie i oni poszli się przebrać .
Zeszłśmy wszystkie razem po schodach już gotowe do wyjścia a cały zespuł Big Time Rush czekał na nas już na dole i z uśmiechami na tważy .
- Wow jak w pięknie wyglondacie
- dziękujemy .
Kara i Daga , które z nami nieszły postanowoły , że zrobią nam kilka fotek . Zrobiły chyba ze dwadzieścia fot. Gdy skończyły już sesję fotograficzną udaliśmy sie do limuzyny , kóra czekała na nas już przed domem .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz